Nowy rok, nowa ja... LOL no nie, co za bzdura ;)

Nowy rok już dawno się zaczął więc może tytuł trochę mylący. Poza tym też nie chodzi o nową mnie, tylko o nowy adres bloga. Dlatego napisałam w tytule, że bzdura. Ale tak naprawdę to z tą zmianą nosiłam się już od dłuższego czasu, gdyż przestało mnie bawić ręczne uzupełnianie kilometrów w Bikestats. Przestały mnie też bawić krótkie notki o treningach, ewentualnie ze zdjęciami, bo właściwie tutaj nic się nie zmienia, może tylko pory roku...


W marcu jak w garncu... akurat na biegówki


Postanowiłam zatem przenieść bloga na nową-starą platformę. Nową, w sensie wyniesienia się z Bikestats. Starą - ponieważ jest mi znajoma z racji pisania tutaj raportów dla mojego klubu - KK Cyklon Warszawa. Będę więc tutaj coś skrobać od czasu do czasu. Blog nie zmieni zbytnio charakteru. Na pewno pojawią się tu relacje z zawodów, chciałabym też czasem skrobnąć coś o moich planach, ich realizacji ale też może coś o sprzęcie (np. mam coś do powiedzenia o masce antysmogowej RZ Mask, o tym wkrótce, niedługo też będę dysponować drugim miernikiem mocy Stages - będę miała okazję porównać Stages 1 generacji z tym 3 generacji...). Pewnie będzie trochę zdjęć, jak zwykle.



Gassy, moje Gassy...

Mam nadzieję, że będziecie nadal mnie śledzić.

A tym, którzy trafili tutaj z wyszukiwarki lub ze starej strony, proponuję także śledzić mnie na Facebooku (Daleko Do Mety) i na Instagramie (IG Daleko Do Mety).

Komentarze